Nie warto zawyżać ceny mieszkania
Prywatni właściciele przy sprzedaży mieszkania kierują się bardziej emocjami niż rozsądkiem i dlatego zwykle trudniej im przychodzi sprzedaż mieszkania niż deweloperom. Sprzedający często mają przeświadczenie, że ich mieszkanie jest wyjątkowe i zupełnie inne od pozostałych lokali, po drugie, nie do końca są świadomi rynkowych realiów.
Pierwsza propozycja cenowa jest więc zazwyczaj wyższa od przeciętnych cen za podobne mieszkania na rynku. W ten sposób kupujący może sprawdzić, czy znajdzie chętnych na maksymalną stawkę, a jeśli nie, to ma margines na negocjacje.
Sztuczne zawyżanie ceny to w gruncie rzeczy pułapka, bo zanim się do tych negocjacji przystąpi, trzeba znaleźć klienta chętnego na podjęcie rozmów. A o to będzie trudno, jeśli ogłoszeniem nikt nie będzie się interesował. Taki bowiem los czeka oferty, których cena jest wyższa od średniej ceny dla danego typu nieruchomości. Jeśli więc przykładowo trzypokojowe mieszkania w dzielnicy X kosztują średnio 300 tysięcy złotych, to oferta na 320 tysięcy będzie po prostu pomijana w wyszukiwaniach.
Po wielu tygodniach wyczekiwania sprzedający zostają zmuszeni do obniżki cen i dopiero wtedy mogą liczyć na chętnych. Jest też odwrotny sposób – przy dużym popycie sprzedający może cenę podnieść.